*ROZDZIAŁ 5
*ZAYN
Po śniadaniu ja z Liamem udaliśmy się do naszego pokoju . Niall poszedł na chwile
do chłopaków . W końcu będę mieć szanse na wypytanie go o co chodziło
blondynowi w nocy . Przekręciłem klucz w drzwiach i usiadłem na przeciwko chłopaka .
-Liam , słyszałem o czym rozmawialiście w nocy z Niallem , ale nie jestem pewny
czy to co usłyszałem jest prawdziwe , czy to tylko moja wyobraźnia .Szczerze
mówiąc chciał bym żeby to była prawda .
-Co dokładnie słyszałeś ?-Zapytał z przejęciem w głosie .
- Słyszałem jak Niall płakał i mówił ,
że mnie kocha i na pewno nie ma u mnie szans , ale to trochę nie prawdopodobne
,żeby tak wspaniały ktoś jak on zakochał się
w kimś takim jak ja . Liam zanim co kol -wiek powiesz proszę ,nie
okłamuj mnie , zależy mi na Irlandczyku , w taki inny sposób niż na bracie ,
wiesz o czym mówię. Zauważyłem to już jakiś rok temu ale wiedziałem ,że to nie
ma sensu bo on nie jest gejem ,a po tym
co wczoraj usłyszałem zaczynam mieć znowu te cholerne nadzieje .Dlatego powiedz
prawdę .- Chłopak uniósł głowę i popatrzył mi w oczy . Czułem ,że zaraz dowiem
się czegoś co na zawszę zmieni moje rzycie . Wzdechnął ciężko .
-Zayn … tak to prawda , wszystko co słyszałeś
jest prawdą . Jeśli dobrze rozumiem to ty też kochasz Nialla ale oby
dwoje boicie się powiedzieć sobie o tym , a dla mnie to głupie bo jak się kogoś
kocha to trzeba o niego walczyć .-Teraz
pomyślałem o Dianiell , sam nie robię tego o czym mówię ,ja już się poddałem ,a
im mówię że mają wierzyć i się nie bać
, ale to są dwie różne sprawy . Ja i
Daniell byliśmy ze sobą długo i wiemy jak to jest a przed Zaynem i Niallem najtrudniejszy
moment . Wyznanie sobie miłości jest
bardzo trudne . W tym przypadku musi zacząć Zayn bo wie że nie będzie odrzucony
a Niall będzie się tego bał. Będzie bał się powiedzieć mu cała prawdę pierwszy .- Powinieneś z nim szczerze porozmawiać
najlepiej jak najszybciej .Dziś jest świetna okazja bo mamy cały wolny wieczór
. Więc za nim pójdziemy do pokoju Louisa i Harrego idź z nim w miejsce w którym
nikt wam nie będzie przeszkadzał i powiedz mu co czujesz
.
-Liam boję się , nigdy wcześniej nie mówiłem nikomu ,że go kocham . To dla nie
nowość . Mogę się zaciąć w połowie i nie
dokończyć i co w tedy ?
- Zayn nawet jak się zatniesz on
zrozumie i sam dokończy , a jak już to
zrobisz to będziecie na pewno o wiele szczęśliwsi , pozatym obydwoje odwzajemniacie
swoje uczucia . Ja nie widzę w tym problemu , jak coś to mogę ci jakoś pomóc .
-Dziękuję .-Nagle usłyszeliśmy jak ktoś próbuje wejść do pokoju .
-Liam ,Zayn otwórzcie to ja Niall przyprowadziłem wam dwóch gości . Mam tylko nadzieję ,że wszystko jest
poukładane i nie nabałaganiliście jak
mnie nie było .
-Idź mu otwórz on na pewno wolałby zobaczyć ciebie .-Powiedział Liam łapiąc mnie za ramie .
-Okej .Już idę czekaj minutkę ! Otworzyłem
drzwi . Przywitałem Chłopaków i powiedziałem żeby się rozgościli .
* LOUIS
Niall zaprosił nas do siebie . Mamy jeszcze półtorej godziny do rozpoczęcie
zajęć . Harry wymyślił ,że po południu zrobimy sobie taki męski wieczorek u
nas w
pokoju .Na pewno będzie fajnie , z
resztą wszystko co Harry wymyśla jest fajne . Słyszałem jak przez sen wołał cos
o jakimś rudym kocie i miotał się przy tym po łóżku . Chciałem go obudzić ale
gdy tylko wstałem i podszedłem do niego przestał , obrócił się na drugi bok,
włożył palca do ust i spał dalej tak słodko,
że morza by było patrzeć się na niego
całą noc .
***
-Witajcie , załogo smakowało wam jadło
?-Powiedziałem wskakując Harremu na
barana .-Mój rumaku zanieś mnie na to zacne posłanie .
-Wariat , no po prostu wariat . Na które sobie panicz rzyczy ?
-Tam gdzie spoczywa władca Liam .-Harry podszedł do łóżka Liama i zrzucił mnie
z pleców . Walnąłem głową o poduszkę pod która chłopak trzymał duża książkę w twardej okładce .
-Ałłłł! Moja głowa . Co ty masz w tej poduszce? Kamienie ?!?
-Nie to tylko lektura którą mamy przeczytać , mama mi ja przysłała gdy tylko jej powiedziałem jakich książek
potrzebujemy , doszła dziś rano i z pośpiechy rzuciłem ja pod poduszkę .-Powiedział
zasłaniając usta przed zaśmianiem się na cały głos . Po chwili nie wytrzymali
,wszyscy zaczęli się ze mnie śmiać a Harry dodał.
-Musisz zmienić rumaka ten chyba cie nie
lubi .-Śmiał się dalej .
Czas zleciał nam na śmianiu się i gadaniu
o głupotach . Ja siedziałem na kolanach Harrego a Niall na Zayna i udawaliśmy
że to nasze trony .
Zajęcia zaczynają się za piętnaście minut .Wyszliśmy biorąc odpowiednie książki
.Po chwili wchodziliśmy do sali ,gdzie znajdowało się mnóstwo instrumentów . Zaraz
po dzwonku weszła do niej młoda nauczycielka ,widać że od razu po studiach .Była od nas starsza
może o sześć czy siedem lat . Nie jest
brzydka ,ale na pewno nie w moim typie .
Ma długie proste blond włosy .Widać że farbowane .Moja siostra jest naturalną
blondynka a ona jej nie dorównuje . Dość
duży biust, sztucznie pomalowane oczy i usta . Jednym słowem trafiliśmy na
„tapeciarę „ .Trudno zobaczymy czy będzie dobrze uczyć bo to w końcu
najważniejsze jak się jest nauczycielem .
*PO ZAJĘCIACH *
Po skończonym wykładzie na temat tego
jakie struny do czego służą (co nie było zbyt ciekawe) rozdzieliliśmy się . Ja z Liamem poszedłem do sklepu kupić
picie i jakieś przekąski na nasz „męski wieczór”
*LIAM
TESCO- tak to jest zdecydowanie mój ulubiony sklep w Londynie, może dla tego
,że do tej pory byłem tylko w nim ?
Wzięliśmy z Louisem duży wózek i
zaczęliśmy przeszukiwać szafki z
chipsami .
-Cebulowo-serowe ?
-Możesz wziąć ale mi weź bekonowe.
-Ok. a co do picia?
Weźmy Pepsi , jakiś sok i Coś mocniejszego . – Podeszliśmy do pułki z
alkoholami i kupiliśmy małą butelkę Jacka Danielsa .
-Lou nie chcesz nic więcej ?
-Nie, spokojnie możemy już wracać. Mam nadzieję ,ze chłopaki się tam nie
pozabijali jak nas nie było .Wiesz jaki jest Zayn i NIall cały czas coś ze sobą
. Nie wiem czy tylko ja to zauważyłem ale to co pomiędzy nimi jest nie wydaje
się zwykła przyjaźnią . Co ty na to Liam ?-No i tu mnie ma , nie wiem co mam
zrobić , powiedzieć mu cała prawdę o
chłopakach czy poczekać aż sobie wszystko wyjaśnią .
-Lou ,powiem ci coś jak obiecasz ,że nie powiesz tego nikomu i będziesz udawał
ze nic nie wiesz . Okej ?
-Spoko możesz mówić ja będę jak
pamiętnik nic z niego nie wyjdzie
bez kluczyka .
- Wiec tak Niall czuje cos do Zayna a
Zayn do Nialla . W sensie takim : obydwoje się kochają i obydwoje boja się
sobie tego powiedzieć. Rozumiesz ?
-Tak ..myślę ,że tak .Czyli cos w stylu
telenoweli ? –Zaśmialiśmy się
oboje.
- HEHE tak w sumie to bardzo podobne do telenoweli . Dobra chodźmy
szybciej bo pewnie umierają z głodu i
pragnienie , Jak będziesz chciał jeszcze coś wiedzieć albo będziesz mieć jakąś
sprawę to spoko przychodź.
-Dzięki Li . mogę do ciebie mówić Li no nie ?
-Jasne nie przeszkadza mi to .-Przez resztę drogi gadaliśmy o mało ważnych
sprawach. Gdy weszliśmy na nasze piętro zobaczyliśmy jak Harry siłuje się z
przedłużaczem .
-Harry co ty robisz ? Chcesz żeby cię prąd pokopał ?-Louis podszedł do niego i
chwycił za gruby biały kabel .
-Nie. Ja tylko chciałem odpiąć to od tej
głupiej listwy bo nie mamy do czego podłączyć głośników .-Fakt wszystko w tym
akademiku jest świetne oprócz tego ,że w pokojach mamy tylko po dwa gniazdka ,
muszę kupić jakiś przedłużacz .
Na co Louis chwycił go za ramiona .
-Harry nie ciągnie się za kable na hama bo zawsze możesz coś lub kogoś w tym siebie
uszkodzić ,pozatym i tak byś tego nie odczepił bo nie zdjąłeś
zabezpieczenia , głuptasie ty .
-A no faktycznie nie zauważyłem tego .-Powiedział z głupkowatym uśmiechem . Odszedłem
od nich zobaczyć co robi Niall i Zayn
ale nigdzie nie mogłem ich znaleźć . Pewnie Zayn poszedł po rozum do głowy i w
końcu powie Niallowi o swoich uczuciach .
*NIALL
-Zayn gdzie ty mnie ciągniesz zaraz przyjdą Liam i Louis . W
tedy ma się zacząć spotkanie .
-Ciiii, najpierw musimy szczerze pogadać a później do nich pójdziemy . – Gdzie on mnie ciągnie , nigdy nie byłem w
tej części akademika . Szliśmy przez wąski korytarz , a później na samą górę po
schodach , gdy doszliśmy na piętnaste piętro byłem nieźle zmachany ale dalej
bardzo mnie to ciekawiło po kiego grzyba mnie tu zaciągną ?
-Zayn w tym całym budynku nie ma bardziej odludnego miejsca niż schowek na
poddaszu więc co mi chciałeś powiedzieć ?-Popatrzyłem w te jego piękne ciemne oczy
. Kur** znowu , znowu zaczęły mi mięknąć kolana na ich widok .Ja chyba nigdy
nie przestanę tak na niego reagować nie wiem czy długo wytrzymam tak blisko siebie .Na dodatek
jest tu tak ciasno tak, że Zayn stoi pomiędzy moimi nogami , jeszcze
chwila a będę musiał przewiązać sobie bluzę z przodu a nie z tyłu .
-NIall przyszliśmy tu bo chcę ci coś powiedzieć, coś cholernie dla mnie ważnego
i boję się ,że gdy to powiem przestaniesz mnie Lubić .
-Zayn ja nigdy nie przestanę cię lubić . Zawsze będziesz moim starszym
braciszkiem . –Po tych sowach zbliżył się jeszcze bardziej . Dzieliło nas może
nie całe pięć centymetrów.
-Słyszałem twoja rozmowę z Liamem , i zanim coś powiesz wysłuchaj mnie . Jesteś naprawdę głupi jak myślałeś ,że
przestał bym czuć do ciebie tego co przed tym wyznaniem za to ,że się we mnie zakochałeś . Wręcz
przeciwnie uszanował bym to i bylibyśmy przyjaciółmi dalej nawet jeszcze
lepszymi . Było by tak gdybym … gdybym nie czuł do ciebie tego samego .-
Zapadła cisza .Jezu co ? Czy on właśnie powiedział mi ,że mnie kocha . Nie to
musi być sen . – Po chwili kontynułował .
-Tak teraz zrobię coś czego jeszcze
nigdy nie robiłem a tak właściwie to powiem . Niall ja … ja
po prostu bardzo …cię
-Kocham . Zayn ja ciebie też – Powiedziałem szybciej niż on zdążył to z siebie
wydusić . Gdy zorientowałem się ze zmniejsza odległość pomiędzy naszymi twarzami
oniemiałem . Nigdy wcześniej nie całowałem chłopaka , nie wiem jakie uczucia są
z tym związane , zaraz mam się przekonać.
Zayn przycisną swoje wargi do moich i
zaczął je delikatnie całować ,odwzajemniłem ten gest . Było to naprawdę nie samowite
uczucie . Po całym moim ciele rozlewało się bardzo przyjemne ciepło , mógłbym
nigdy nie kończyć tej chwili . Bardzo ciężko jest opisać to co teraz czuje . To
tak jak byś po całych latach samotności
się do kogoś odezwą , to tak jak po tygodniu bez picia wypił pierwszy
łyk wody . To po prostu najprzyjemniejsze uczucie jakie kiedykolwiek
doświadczyłem , a świadomość że pewnie będę doświadczał je jeszcze nie raz jest bardzo motywująca
.-Oderwaliśmy się od siebie po kilku minutach , pewnie byłem czerwony jak burak
nie mam skłonności do rumieńców ale po czymś takim na pewno się pojawiły .
-Zayn i co dalej , powiemy chłopakom , że my ..
- Tak powiemy im że jesteśmy razem szczęśliwi . Na pewno to zrozumieją , nie
wiem czy zauważyłeś ale cała trójka jest
bardzo sympatyczna , zapowiada się świetny rok i kolejne też .
-Masz racje , chodźmy już do niech bo zaraz umrę z głodu .- No i wszystko jest
genialnie , nie wiem po co się tak bałem , gdybym był choć trochę odważniejszy
powiedział bym mu co czuję już wcześniej . ..
*ZAYN
Tak udało się , wyznałem mu co czuję i na szczęście wszystko skończyło się
dobrze teraz zostało jeszcze powiedzieć
chłopakom , z tym będę mieć mniejszy problem
.
-Chłopcy musimy wam coś powiedzieć , - Spojrzeli na mnie i zamilkli , chyba
wyczuli ,że będzie to coś ważniejszego . Wszedłem z Niallem trzymając jego dłoń tak mocno ze
mógłbym ją zgnieść . Było to zrozumiałe brdzo się denerwuje . Mimo to ,że nie
patrzę na opinie innych ,boję się ,że nas wyśmieją ,że nie zrozumieją .
(Niall)-Jesteśmy razem ….
Pewnie
zabijecie mnie ,że kończę w takim miejscu rozdział . Wyszłam już i tak
za 2000 słów . Nie za bardzo podoba mi się . No ale każdy ma swoje zdanie .
Dalej proszę o komentarze . Naprawdę
jesteście Wspaniałe . Dziękuję .Nat :***
Mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń