Witajcie

Witajcie

czwartek, 22 listopada 2012

ROZDZIAŁ 8


                                                                                ROZDZIAŁ 8

                                                                                *LOUIS
Po przyjeździe do akademika zaprowadziliśmy  chłopców do ich pokoju . Zayn jest jeszcze trochę słaby , ale i tak musi iść jutro na zajęcia ponieważ mamy powtórzenie całego miesiąca a potem sesje . Jego i tak nie było przez dwa dni . Będzie mieć trochę do nadrabiania . Tak samo jak Niall .
Poszedłem z Harrym na balkon koło naszego pokoju . Noc jest dość chłodna ,ale nie przepuszczę widoku gwiazd  nie ma ani jednej chmurki .Bardzo lubię oglądać niebo w nocy  mogę się skupić i myśleć .
-Mamy dziś piękne niebo .Takie czyste . Uwielbiam takie momenty  a w Londynie to rzadkość .-Powiedziałem patrząc się na  Harrego któremu najwidoczniej było dość zimno bo trząsł się jak galareta.
-Tak to prawda . Nie zauważyłem jeszcze ani razu od kąt przyjechaliśmy  aż tak czystego i pięknego nieba .
-Zimno ci ? Cały się trzęsiesz .
-Tak trochę ale nie przejmuj się .
-Jeszcze nam brakuje drugiego chorego , trzymaj .-Podałem mu swoją zimową kurtkę . -Mi nie będzie zimno mam jeszcze ciepła bluzę .
-Dzieki Lou jesteś kochany .- Staliśmy tam jeszcze jakieś dziesięć minut aż zaczęło robić mi się chłodno . Gdy weszliśmy do pokoju jak zwykle Harry zajął łazienkę jako pierwszy.
Ostatniej nocy gdy próbował się przekręcić  cos obluzowało się w jego łóżku . Powiedzieli nam ,że na razie nie maja jak tego naprawić i przez jakieś dwa dni  będzie musiał spać na materacu położonym na ziemi . Nie musieli go znosić na duł . Zaproponowałam Carliemu ,żeby przez ten czas spał ze mną . Nie przeszkadza mi to a nawet jest miłe , z nim jest dużo cieplej . Wiadoma była jego reakcja . Zgodził się od razu i rzucił mi się na szyję .
Jak dobrze ,że jutro jest już piątek . Na uczelni mamy pięć godzin a później  wolne. Tak uwielbiam to słowo ,, WOLNE „.Nie mamy jeszcze planów chyba zostaniemy i będziemy się uczyć w  akademiku . To takie nie podobne do mnie i Hazzy . Nie spędziliśmy jeszcze ani jednego weekendu na nauce .Jak to mówią w końcu musi być ten pierwszy raz.
*PIĄTEK RANO *
Louis wstawaj !!! Louis bo nie dostaniesz śniadania !... Lou … - Usłyszałem jak Harry drze się na mnie stojąc koło drzwi łazienki .
-No już … daj mi jeszcze chwilkę .
-Nie . chcesz się spóźnić ? Dziś jest ważny dzień . Ostatnie powtórzenie przed sesją . Wiesz dobrze, że jak przyjdziemy po czasie to nas nie wpuszczą a ja akurat tego tematu który będzie dziś omawiany nie rozumiem .
-No dobrze mamo już wstaję . Ile mam jeszcze czasu ?
Dwadzieścia minut do śniadania , ale pośpiesz się dziś znowu my mamy dyżur .
-Już wstaję . Wiesz jaki miałem dziwny sen ? Śniło mi się ,że lecimy na dywanie i mówi do nas misiek , taki sam jak w bajce o Alladynie . Jogi… chyba tak się nazywa . No  i jak już dolecieliśmy do jakiejś komnaty to pojawił się Niall i trzymał w ręce jajko i próbował  nas nim trafić . Po tym pojawił się Zayn z jakimś stworzniem , nawet nie wiem co to było i zaczęli krzyczeć ,że mamy zbierać marchewki ,Duuuużo marchewek . No a dalej nie wiem bo mnie obudziłeś a to mógł być taki piękny sen .
-Przepraszam  może jeszcze przyśni ci się ten fascynujący moment , a teraz wstawaj i się ubieraj bo na serio nie zostało ci dużo czasu .

                                                                                 *HARRY
 Tak … sen Lou o marchewkach był dość dziwny ale chciałbym dowiedzieć się jak się skończył .
Zeszliśmy na jadalnie przygotować stoliki do posiłku . Nie obyło się bez rzucania sztućcami i potarganych serwetek , ale to jest natura Louisa .
Po skończonym posiłku mieliśmy jakieś  dwadzieścia minut na dojście do uczelni . Widziałem jak  nie wpuszczają dwójki spóźnialskich studentów na wykład. Pomyśleć ,że jeszcze jakaś chwilka i to my stali byśmy za drzwiami  . Mam czas żeby przyjrzeć się nowej znajomej . Wygląda pozytywnie . Nie jak większość dziewczyn z klasy . Lekki makijaż jest teraz rzadkością a ona nie ma go za wiele . Nie rozumiem dziewczyn są naturalnie piękne a nakładają na twarz tonę tapety i myślą ,że dzięki  temu są „piękniejsze” . Liam ma szczęście ,że z nią siedzi . Jak już mówiłem nie jest w moim typie ale na pewno będzie nasza dobrą znajomą .
Nasz wypad do klubu karaoke trochę się przedłużył i jeszcze nie miałem szansy pokazać na co mnie stać . Mamy iść tam w ten poniedziałek po pierwszym teście ,żeby odreagować . We wtorek mamy wolne i możemy odespać po pewno nie przespana poniedziałkowa noc . Może Aga pójdzie z nami ?  Powiem Liamowi ,żeby się jej zapytał na którejś lekcji, ma do niej najlepszy zasięg .


                                                                         *LIAM
Na przerwie podszedł do mnie Hazza i powiedział żebym zaprosił agę na nasz poniedziałkowy wypad do klubu . Nie musiał mnie prosić sam miałem taki pomysł . Agnieszka jest bardzo miłą i ładna dziewczyną .Od razu mi się spodobała . Oczywiście dalej myślę o Danniel . Rozmawiałem z nią jakiś tydzień temu . Powiedziała mi ,że do jej zespołu dołączył „sexy chłopak” Josh i ,że jest mega przystojny . Nie było to dla miłe  ale chciałem zachować się jak prawdziwy przyjaciele. Powiedziałem jej ,że to fajnie poznać nowych ludzi i miło mi słyszeć jak układa sobie życie w Paryżu . jak zwykle nie gadaliśmy długo bo ona  ma mnóstwo zajęć i nie ma na nic czasu .Pewnie jeszcze miesiąc temu bym się tym przejął ale teraz jakoś mało mnie to obchodzi . Od kąt pojawiła się w naszej klasie Aga mam większa ochotę przychodzić  na zajęcia . Z nią nie jest tak nudno na tych strasznie długich wykładach . Zawsze zaczyna jakiś zwariowany temat i przez cały czas nie mogę przestać się śmiać . Niestety są też tego złe strony , dostałem już dwa wpisy do dziennika  o tematyce „Złe zachowanie na zajęciach „ jeszcze trzy takie wpisy i będę mieć obniżone zachowanie . Muszę się trochę ogarnąć i nauczyć śmiać się po cichu . Właśnie zadzwonił dzwonek na lekcje . Zajęliśmy miejsca .
-Ej Aga … nie chciała byś skoczyć ze mną i chłopakami do klubu z karaoke , w ten poniedziałek . Będzie fajnie . Harry ma nam pokazać co umie .
-Jasne ,że tak z chęciom z wami pójdę , uwielbiam karaoke . Ciekawe jak mu wyjdzie .
-To świetnie , jak coś to weź ze sobą swoja współlokatorkę . Chyba ,że się nie polubiłyście …
-No co ty Kaja jest świetna . Bardzo się polubiłyśmy . Od samego początku się zaprzyjaźniłyśmy . Mogę na nią zawsze liczyć . Zapytam się jej , ale na pewno się zgodzi .
-Super . Jak coś to o 19 przyjdę po was pod wasz pokuj . Bądźcie gotowe .
-Oczywiście  ,będziemy gotowe i chętne do drogi . – Lekcja  zleciała mi dość szybko ,zresztą jak każda od kiedy jest Gusia . Tak zacząłem nazywać ją Gusia od kąt zobaczyłem ten napis  na jej ręce. Tłumaczyła się ,że napisała go nie zmywalnym markerem , ale od razu było widać ,że to tatuaż . Nikt ni potrafi zrobić tak idealnie napisu markerem a do tego ozdoby na nim . W sumie to jest bardzo ładny  i trochę uroczy . Zrobiła go sobie na nadgarstku . Po tym jak mi się przyznała tłumaczyła się ,że gdy miała 15 lat chciała zrobić mamie na złości i wytatuowała sobie to . Miała to być pamiątka po przyjaciółce która wyjechała do Londynu ,żeby wziąć  udział w tamtejszym x-faktorze . Na szczęcie dziewczyna podobno doszła do finału i zajęła drugie miejsce . Aga pokaże mi kiedyś jej płyty .


                                                                                  *ZAYN
W końcu wyszedłem z tego okropnego szpitala. Mam bardzo złe wspomnienia z tym miejscem . Gdy byłem mały  moja siostra zachorowała na zapalenie płuc . Miała w tedy jakieś trzy latka . Codziennie  musiałem przychodzić z mamą i czekać nad jej łóżkiem . Od tamtej pory  nie byłem w szpitalu ani razu , i nie miałem zamiaru . Na szczęście  Niall był cały czas przy mnie , co ja bym bez niego zrobił . Właśnie ciekawe gdzie jest mój mały blondynek . Ostatni raz widziałem go na lunchu w akademiku , szedł za mną do pokoju i nagle gdzieś przepadł . Pójdę  go poszukać .
Idąc po długim korytarzu na drugim Pietrze zauważyłem ,że drzwi do małego pomieszczenia  pań sprzątających są uchylone a zza nich wystają krótkie  rozjaśnione blond włosy . Podszedłem bliżej żeby się upewnić kto stoi w środku . Nagle poczułem jak czyjaś ręka zaczyna mnie ciągnąć  w druga stronę . Nie zdążyłem się odwrócić bo owy osobnik przyparł mnie do ściany i mocno pocałował. Od razu zorientowałem się , że był to Niall . Nie opierałem się mu , odwzajemniłem pocałunek z taką samą namiętnością .Poczułem jak Irlandczyk ciągnie mnie dalej , do tond nie znanłem  go z tej strony   .
-Niall …gdzie ty mnie prowadzisz …
-Ciiiii  wszystko będzie dobrze zobaczysz .-Jestem trochę zmieszany jego odpowiedzią . Zauważyłem w jego oczach  … pożądanie ?u niego ? . On zawsze był taki nieśmiały i nigdy nie podejrzewał bym go o jakiekolwiek sprośne myśli . Nie czekałem długo . Chłopak otworzył drzwi do składzika  na miotły i wepchnął mnie do niego .
-NIall co ty … - Nie dokończyłem , blondyn naparł na moje usta tak mocno aż myślałem ze zaraz się wywrócę . Potem zaczął zciągać ze mnie koszulkę . –Niall przecierz każdy może nas tu nakryć .
-Nikogo nie ma w całym akademiku . Dziś jest ta impreza przed sesją i wszyscy na nią poszli .
-Skoro tak to nie będę się opierał , kontynuuj to co zacząłeś .-Nie musiałem mówić dwa razy , blondyn ponownie wbił się w moje usta . Czułem się niesamowicie  , kocham się z nim całować . Ciekawe jak daleko to zajdzie .


                                                                             * NIALL
Nie wiem co we mnie wstąpiło . Nigdy się tak nie zachowuję a teraz , całuję Zayna w jakimś ciasnym schowku na miotły a do tego mam zamiar zrobić coś czego jeszcze wcześniej nie robiłem .
Zdjąłem Zaynowi  koszulkę nie przestając go całować . Mimo to ,że jest co dopiero po chorobie nie mogę mu się oprzeć . Jest taki piękny . Po jakiś dziesięciu minutach namiętnych pocałunków . Zacząłem schodzić na jego szyję potem na goły tors , aż w końcu doszedłem do jego spodni . Były owinięte grubym brązowym paskiem ze skóry z dużą klamrą . Chwile zajęło mi jej odpinanie . Gdy popatrzyłem się w górę zobaczyłem wyszczerzonego Malika który wzrokiem pokazywał mi „nie przestawaj” . W końcu udało mi się rozpiąć mu klamrę . Wsunąłem rękę do jego bokserek i chwyciłem jego kolegę . Na co wydał cichy jęk .
-Niall … ja … po prostu  rób to dalej  .- Tylko się uśmiechnąłem i przyśpieszyłem ruchy na jego członku . Gdy zobaczyłem ,że jest już wystarczająco  rozgrzany ,przerwałem ruchy  co wywołało na twarzy mulata  nie mały grymas . Nie będę się nad nim znęcać . Po chwili włożyłem jego kolegę do ust i zacząłem wykonywać drobne posuwania głową  w górę i w duł . Poczułem jak Zayn wplata rękę w moje włosy , zaczął nadawać tępa odpowiedniego dla siebie  .
-Niall .. ja już nie wytrzymam … zaraz … do …dojdę !- Po tych słowach przyśpieszyłem
-O Kurwa . – Poczułem jak ciepły płyn rozlewa się po wewnętrznej stronie moich ust . Oderwałem się od niego i połknąłem całą zawartość . Na dźwięk przełykania  Zayn uśmiechnął się  jak małe dziecko . Pocałowałem go a on szepnął mi do ucha .
-Dziękuję… to było nie samowite kiedyś ci się odwdzięczę .
-Trzymam cię za słowo . -Pomogłem mu się ubrać i wyszliśmy na opustoszały korytarz . To było zdecydowanie jedno z lepszych przeżyć w moim życiu . I te uczucia które się z tym wiążą . Teraz jestem pewien na milion procent ,że kocham Zayna i ,że to właśnie z nim chcę spędzić całe moje życie . Chociaż  może to nie było jakieś bardzo zobowiązujące . Niektórzy powiedzą: chłopczyk robiący dobrze swojemu przyjacielowi ,ale dla mnie to znaczyło naprawdę dużo i mam nadzieję ,że dla Zayna też .




W ogóle  nie jestem zadowolona z tego rozdziału . Nie umiem pisać scen +18 i bardzo proszę o wyrozumiałość bo to naprawdę mój pierwszy raz . Kaja pojawi się w następnym rozdziale . Mam zamiar trochę przewinąć akcję do świat bożego narodzenia ale to może w 10 . Jeszcze nie wiem zobaczymy . Kocham was Nat :***




2 komentarze:

  1. Wow cudowne !!! Chciałam Cię poinformować , że zostałaś nominowana do Libster Awards.
    Więcej szczegółów na moim blogu.
    http://wafelku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. HEJ NOMINOWAŁAM CIĘ DO "LIEBSTER AWARD"
    Więcej informacji na moich blogach
    1 http://hate-or-love-ziall.blogspot.com/
    lub
    2.http://forbidden-love-ziall.blogspot.com/
    ;)

    OdpowiedzUsuń